Andrzej Szadkowski - Tłumaczenia i Wino

  • WPISY WINNE
  • W12ZDANIACH
  • WINEY
    • english
    • français
    • italiano
    • castellano
  • Home
  • Tłumaczenia
  • Zlecenia
  • Cennik
  • Cookies
  • Privacy
  • Kontakt

Próba (nieudana) zrozumienia aksjomatu Maroniego

15 października 2018 By Andrzej Szadkowski

Męczę się strasznie próbując zrozumieć podejście Maroniego do degustacji win, a wszystko to przez Redaktora Bońkowskiego, którego słowne igraszki do tegoż Maroniego mnie doprowadziły, a jak już w arkana myśli marońskiej wpadłem, uznałem, iż dobrze byłoby cośkolwiek z tego zrozumieć. Traktuję to jako ćwiczenia teoretyczne, takie – bowiem – mi ostatnio pozostały. Przy okazji napotkałem opinię wypowiedzianą przez Andrea Scanziego, który stwierdził, że win wskazywanych przez Maroniego z pewnością pić nie należy, co z pewnością podniosło temperaturę w moim mózgu, postanowiłem więc fragment tekstu o metodzie Maroniego przetłumaczyć, co wcale nie jest zadaniem łatwym, jako że pewien typ retoryki powoduje, iż słowa wypowiedziane w języku włoskim ślizgają się po kruchym lodzie, pod którym nicość jeno. Najwięcej kłopotów przysparza mi kluczowe pojęcie zawarte u Maroniego w słowie „fruttosità” (fruit-grade), które przełożone jako „owocowość” nie dotyka wcale istotnych cech tego, czym włoski autor chciał swoich rodaków zadziwić. Pozwolę sobie przytoczyć najistotniejszy fragment z artykułu, który można przeczytać w oryginale tutaj, po angielsku zaś tutaj.

„Przyjęta metoda oceny i punktacja.
Jakość wina wynika z przyjemności przy jego smakowaniu lub z jego owocowości.
Wartość jakiejkolwiek żywności pokrywa się wyłącznie z wirtuozerią istotności analitycznej jej składu, czyli z czystą i pierwotną przyjemnością wynikającą ze smaku i aromatu.
Smak jakiejkolwiek żywności i / lub napoju jest w rzeczywistości powszechnie postrzegalnym detektorem jakości chemiczno-analityczno-technicznej. Jeśli nie ma w składzie wina żadnej niewłaściwej lub podmienionej substancji, lub nie występują wady, maksymalną będzie przyjemność z degustacji. Wady w smaku jakiejkolwiek żywności i / lub napojów w rzeczywistości pochodzą ze składników zepsutych, niewłaściwych, zanieczyszczeń i ze składników destabilizujących smak i aromat owocu i / lub poprawnego produktu jego transformacji.
Pierwotna i czysta przyjemność odczuwana organoleptycznie i wynikająca z fizjologii: przyjemnym jest to, co odpowiada takiemu odczuciu zgodnie z funkcjonowaniem ludzkiego organizmu, który dąży do powszechnej równowagi. Jest więc w końcu stopniowym przybliżaniem się poprzez skład wina (i / lub wszelkie inne żywności) do takiej równowagi, a więc maksymalnej czystości konstytutywnej, maksymalnej użyteczności fizjologicznej, co prowadzi w naturalny, intuicyjny i stabilny sposób nasze zmysły do pozytywnej oceny smaku-zapachu w pokarmie, którym się żywimy.

Ostatecznie: jakość = przyjemność = owoc.
Terminy, które są synonimami.
Założenie, które staje się aksjomatem.
Aksjomat*
Wino jest przyjemne, gdy jego smak przypomina rzeczywiście (konsystencją, zrównoważeniem, integralnością) owoc, z którego jest uzyskiwane.
Przyjmując takie założenie: aby dokonać merytorycznej oceny jakości lub przyjemności z wina, musimy ocenić stopień owocowości.
Logizm** owocowości wina
Owocowość wina jest wprost proporcjonalna do konsystencji, zrównoważenia, integralności jego smaku.
Z tego ostatecznie wywnioskujemy, że dla wina:
Indeks Jakości / Przyjemności / Owocowości = Konsystencja + Zrównoważenie + Integralność

* Aksjomat to zdania przyjmowane za prawdziwe, których nie dowodzi się w obrębie danej teorii.
** Logizm jest zasadą wyprowadzoną logicznie z założenia aksjomatycznego.”

Tak wygląda pewien typ rzymskiej retoryki, kiedy to najprostsze sprawy owija się makaronem sylogizmów, czy aksjomatów, synergią, konwergencją, ojkofilią albo ojkofobią, a wszystko to po to, aby pomiędzy rzeczywistość i odbiorcę wstawić filtr manipulacji. Hołdują takiej retoryce i nasi szamani zapominając o tym, że filtr działa tylko na tych, którzy abstrakcyjne pojęcia rozumieją i nie posługują się na co dzień kciukiem (takich, zaś, jest coraz mniej). Traktuję, zatem, przetłumaczone z Maroniego słowa jako ćwiczenie, nadal twierdząc iż po to, aby krytykować, trzeba znać i rozumieć. I to by było na tyle.

 

Share this:

  • Tweet

Related

W kategorii:winne

Andrzej Szadkowski - Tłumacz przysięgły z włoskiego i francuskiego, autor artykułów o winie i nie tylko.

Wpisy winne

Przypomnienie

Koszt degustacji

Diagnozy sprzed kilku lat

Fermentując z Fermentem

Więcej wpisów z tej kategorii

Tagi

aragonez (14) Argentyna (16) Białystok (40) biedronka (111) Cabernet franc (31) cabernet sauvignon (86) castelao (17) chile (28) crianza (14) Denominación de Origen Calificada (17) doc (19) faktoria win (16) Francja (62) garnacha (22) grajewo (83) grenache (25) hiszpania (117) katalonia (20) kaufland (74) kupaż (17) lidl (143) merlot (70) mourvedre (14) niemcy (14) Pinot noir (17) piotr i paweł (15) polomarket (24) portugalia (49) primitivo (14) Prostki (22) real (25) rioja (33) Sangiovese (19) shiraz (24) syrah (68) tempranillo (121) tesco (22) tinta roriz (21) touriga nacional (31) trincadeira (17) ViniTeranio (18) wina z supermarketów (64) wino (50) Wlochy (36) węgry (14)

#tlumaczeniaonline

Webmaster: 2020 @ online-tlumaczenia.pl

Copyright © 2021 · Agency Pro on Genesis Framework · WordPress · Zaloguj się