Conte di Lucca Brindisi DOC Riserva, rocznik 2007, w cenie 29,99 PLN za butelkę (0,75) zakupione w dniu 06 lipca 2014 w markecie Kaufland, Pisz. (czerwone wytrawne, szczepy prawdopodobnie – na butelce brak informacji: negroamaro, malvasia nera, sangiovese). Produkowane przez (nie wiadomo) w okolicach Brindisi i Mesagne (Apulia) i butelkowane przez Conte di Lucca – Fossalta di Piave (VE) Włochy (firmy nie ma w rejestrach, przypuszczam, że chodzi o Botter C.V.B.C. S.p.A., lecz firma ta marki Conte di Lucca na swojej stronie nie opisuje).
Ta butelka wina otrzymuje ode mnie ocenę: 4* – dobre, z liczbą puntów PPFPP – 80.
Nos po otwarciu butelki owocowy, trochę wiśnie, trochę truskawki (lekki aromat drewna), po 5 godzinach od otwarcia aromat pozostaje. Najbardziej ubawił mnie opis aromatu we włoskiej notce, znalezionej w sieci, mianowicie: aromat jest vinoso – winny (a jaki ma być?) Kolor rubinowo czerwony, połyskliwy, klarowny, bez łez. Ciało i owoc duże, krągłe z nasmakiem lekko szczypiącym, gorzka czekolada i trochę pieprzu, a także wyraźna kwasowość, w śródsmaku struktura się zamyka, kwasowość uzupełniają śliwki wędzone i szczypta wanilii. Posmak lekko maślany i waniliowy, finisz długi, stopniowo gasnący, elegancki. Polecam, chociaż – mimo całej sympatii dla Hemingwaya i jego wojennych historii z Fossalta di Piave – mam trochę dosyć karuzeli marek związanych z tą przemiłą, skądinąd, miejscowością.